Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami

Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami, więc trzeba zaserwować specjalną kolekcję.

Tym razem mam w zanadrzu ręcznie malowane lniane woreczki na chlebek do Święconki.

Farba jeszcze stygnie, ale już jutro będę mogła szyć.

A tymczasem załączam kilka wielkanocnych ciekawostek:

Mazurki przywędrowały do nas z Turcji. Kunsztownie ozdobione lukrem i bakaliami ciasta przypominają tureckie dywaniki. Kiedyś, gdy gospodynie piekły baby drożdżowe, kuchnia musiała być zamknięta na klucz, aby nikt obcy nie zaszkodził rosnącemu ciastu głośną rozmową lub „złym okiem”. Upieczone baby umieszczano na poduszkach i dopóki nie ostygły mówiono szeptem.

Do koszyczka ze święconką wkładamy chrzan, pieprz i sól – te przyprawy mają przypominać o gorzkiej męce Chrystusa i dawniej wielkanocne śniadanie rozpoczynano od zjedzenia całego korzenia chrzanu, który chronił przed bólem brzucha.

Przed laty uważano, że jeśli w Wielką Sobotę umyjemy twarz w wodzie, w której gotowały się jajka na święconkę, to znikną piegi i inne mankamenty urody. Niezwykłą moc przypisywano też palmom. Połknięcie bazi z wierzbowej gałązki poświęconej w Niedzielę Palmową miało chronić przed chorobami, m. in. strzec od bólu zębów. Zatknięte za obraz lub włożone do wazonów palemki chroniły mieszkanie przed nieszczęściem i złośliwością sąsiadów.

Przed Wielkanocą robimy wielkie świąteczne porządki nie tylko po to, by mieszkanie lśniło czystością. Porządki mają także symboliczne znaczenie – wymiatamy z mieszkania zimę, a wraz z nią wszelkie zło i choroby.  No właśnie, co do porządków? Zaczęliście robić już porządki u siebie w domach?

Źródło: w-spodnicy.ofeminin.pl

Przewiń do góry